Dzisiaj chciałam abyście zadecydowały jaki past będzie. Niestety były tylko 2 odpowiedzi.
Rozstrzygam więc:
Dzisiaj olejek jutro DIY krem truskawkowy.
Ayuurie to jedna z tych firm kosmetyków indyjskich do
której mam zaufanie. Już parę razy kupowałam ich produkty i zawsze byłam
zadowolona
Olejek ten pokazywałam w ostatnim denku Klik Klik. Co
o nim sądze i jak się sprawdzał można przeczytać w tym poście.
Od
producenta
Great for:
Soothing, warming massages
A warming
massage oil using the benefits of Sandalwood, Ylang Ylang and Cedarwood creates
a relaxing, tranquil experience.
With a blend of
rich woody, musky plant extracts, a massage with our sensual oil is the perfect
end to your day. Sandalwood and Ylang Ylang provide a heady base, complemented
by Calendula and warming Cedarwood. Using a base of various oils including Sesame,
Olive, Apricot and Sweet Almond, it moisturises the skin and delivers holistic
benefits.
Use directly on
the skin, or pour two capfuls into a bath for a long, relaxing soak or simply
apply directly to wet skin after showering and pat dry. External use only.
Czyli w skrócie olejek do masażu rozgrzewającego,
który ma nas relaksować nie tylko zapachem ;)
Opakowanie
Olejek zamknięty jest w 250ml plastikowej buteleczce.
Buteleczka jest przeźroczysta, widzimy ile nam jeszcze zastało olejku. Sama
buteleczka jest wytrzymała oraz praktyczna, nie za miękka, ani nie za twarda.
Klapka zakrętki jest wytrzymała, nie pęka nawet przy moim użytkowaniu (wszystko
mi wypada z rąk), a dziurka jest w sam raz, chociaż jak chcesz tylko troszeczkę
produktu może być za duża, ale ja oszczędna nie jestem.
Konsystencja
i zapach
Olejek jest płynny jak oliwka Johnsons & Johnsons,
a pachnie drzewem sandałowym oraz jakimś słodkawym migdałowo cukrowym dodatkiem.
Zapach jest boski i nie za mocny, gdy oliwka jest ciepła jest mocniejszy.
Zapach dobrze utrzymuje się na skórze… co mnie baaardzo cieszy.
Właściwości
Oliwka świetnie nawilża, ponieważ ma dużo naturalnych
olejków, daje długotrwałe nawilżenie bez uczucia oklejenia jak przy niektórych
masełkach z parafiną (których szczerze nienawidzę). Nie podrażnia, ani nie
uczula, ale UWAGA jeśli masz uczulenie na orzechy lub inny składnik to nie
używaj. Często pluje sobie w brodę, że nie mówię (znajomym), aby zrobiły próbę
uczuleniową, bo prawda jest taka, że jest dużo osób uczulonych na orzechy
(olejek migdałowy w składzie) i nie tylko.
Skład
Helianthus
Annuus (Sunflower) Seed
Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Caprylic/Capric Triglycerides, Prunus Amygdalus
Dulcis Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Calendula Officinalis
Flower Extract, Tocopherol, Santalum Spicatum Oil, Cananga Odorata Flower Oil,
Cedrus Atlantica Bark Oil, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Eugenol,
Geraniol, Isoeugenol, Benzyl Benzoate, Farnesol, Linalool.
Olejek słonecznikowy, Oliwa z oliwek, emoilent, olej
ze słodkich migdałów, olej z pestek moreli, olej sezamowy, ekstrakt z nagietka
lekarskiego, witamina E, olejek z australijskiego drzewa sandałowego, olejek z
jagodnina wonnego, olejek cedrowy, konserwant/zapach, filtr słoneczny, składniki imitujące zapach - potencjalne
alergeny.
Więcej o składzie Klik Klik
Dostępność
oraz cena
Olejek można kupić stacjonarnie w niektórych sklepach
indyjskich oraz online. Cena około 5-8euro
Podsumowanie
Kocham kosmetyki Ayuurie i ten również pokochałam, niestety
już się skończył. Chciałam w ramach projektu denko kończyć Johnson & Johnson,
ale po Ayuurie J&J to beznadzieja… Na pewno do Ayuure wrócę, ale mam zamiar
spróbować inne z tej serii jak Detox lub Muscle.