Menu

1 października 2014

Buty do biegania okiem laika - nie wszystkiemu buty winne

Cześć Robaczki!

O doborze butów można pisać książki i prace doktoranckie na tysiące stron. Jak chcę się dzisiaj skupić na dwóch punktach: Jak dobierają buty w specjalistycznym punkcie oraz jak dopasować buty w domu - parę trików.

Mój dzisiejszy post będzie stricte dla zielonych/laików. Dla tych co chcą poczytać poważne publikacje - zapraszam na innego bloga J





Swoje buty kupiłam jakieś pół roku temu. Dotychczas przebiegłam w nich około 300km. Buty te są moją drugą parą, tym razem kupioną w specjalistycznym sklepie (ze sprzętem dla biegaczy).

Sklep w którym kupowałam to Elverys w Blanchardstown Shopping Centre w Dublin 15, ale takie same punkty można znaleźć w całej Irlandii oraz Polsce. Jeśli znacie jakieś sprawdzone punkty to dajcie mi znać w komentarzach to dodam do spisu – pomagajmy sobie :)

W moim sklepie miły sprzedawca z departamentu sportowego od razu wzbudził moje zaufanie. Nie tylko był ubrany jak sportowiec, ale i wyglądał na sportowca. Do tego od razu zapytała się jaki rodzaj stopy mam po jakim terenie biegam itd. itp. Jako, że przychodzą do tego sklepu miałam nikłe pojęcie o doborze butów, (albo za dużo wiedzy teoretycznej, które namieszała mi w głowie) zrobiliśmy test.




Przebieg testu.

Nie bójcie się nie będzie trudnych pytań, ani maratonu wysiłkowego przed wami :). Test wykonuje się na bieżni, która jest w sklepie. Bieżna jest zaopatrzona w system kamerownia ruchu naszych stóp, na którego podstawie dobiera się nam trzewiki. Musimy ściągnąć buty i podwinąć nad kostki spodnie (nie zalecam przychodzić w spódnicy :)).

Osoba która dobierała mi buty wytłumaczyła mi wszystko jak i co będzie wyglądać, zapytała się czy już to robiła, czy biegałam już na bieżni itd. Itp. Jak już się roznegliżowaliśmy (pedicure wskazany :)) to wchodzimy an bieżnie i zaczynamy chód – około 5km na godzinę taki żwawy, wojskowy. Chwilę później podkręcają nam prędkość do powolnego truchtu (to było około 8km/h?) i znów nas nagrywają.

I to koniec testu! Jak zejdziemy z bieżni i doprowadzimy się do porządku, pokażą nam jakie wygibasy robią nasze nóżki. Ja ponoć biegam jak ,,baletnica’’ w wersjo słoniowej (to moje określenie nie Pana) moje palce rozchodzą się szerzej niż pięty, a  prawa noga ucieka mocniej niż lewa. Z tej tez przyczyny zaproponowano mi 3 pary butów z których najwygodniejsze były dla mnie Brooks Ravenna 5 o paskudnych różowych wstawkach.

Dla wszystkich którzy tak jak ja cierpią z powodu brzydoty butów do biegania. Pan podsumował to w tak piękny sposób, że aż utkwiło mi to w pamięci ,,Nobody cares about shoose when their see a runner’’ czyli nikt nie będzie patrzyła na Twoje buty jak będziesz biegać – z naciskiem na będziesz biegać :).


Co mi dał dobór butów?

Przede wszystkim mniej bolą mnie stopy, piszczel, kostki, kolana, biodra… i lista jest długa. Buty mają lepszą amortyzację, i jak pierwszy raz je ubrałam, myślałam, że mają sprężyny w podeszwach bo tak łatwo się w nich biegało! Dodatkowo dowiedziałam się, że moje wcześniejsze problemy były spowodowane za małymi butami. Standardowo nosze rozmiar 39 i takie też buty kupiłam jako pierwszą parę. Okazuje się, że powinny być one większe z pół rozmiaru, ale to zależy oczywiście od producenta. Nasze stopy po prostu puchną i się pocą i poruszają w przód i w tył w trakcie biegania powodując, jak w moim przypadku krwiaka pod paznokciem, schodzenie paznokcia i okropny ból! Wierzcie mi krwiak nawet zagojony (nie bolący) schodzi miesiącami, bo nasze paznokcie u stóp rosną duuużo wolniej niż u rąk.


Triki w dopasowywaniu butów

Ostatnio znalazłam parę fajnych artykułów, tuto riali i filmików o wiązaniu butów i wpływie sposobu ich wiązania na ból stopy. Jestem w trakcie sprawdzania paru z tych sposobów, ale od razu z wami się podzielę. Poniższe zdjęcia są z bloga Katie runs this, którego to autorowi serdecznie dziękuję :) Dla ludzi angielsko-języcznych (są tez rysunki) polecam też link do portalu dla biegaczy: Klik Klik  oraz portal z filmikami Klik Klik
  1. Problem: ból dużego palca, brwiaki.
  2. Problem: przesuwanie się pięty.
  3. Problem: wysokie podbicie.
  4. Problem: wąska stopa.
  5. Problem: buty wydają się za ciasne.
  6. Problem: szeroka stopa.

PS. Celowo nie używam fachowych określeń, gdyż post nie ma służyć dobieganiu butów, ale informować jak wygląda takowe w profesjonalnym punkcie.

Całuski

K.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...