Cześć Robaczki!
Nowy miesiąc się zaczął więc czas na denko! Wielkim
zdziwieniem było dla mnie, że już mam nowe denko. Nie dość, że miesiąc minął
szybciej niż z bicza strzelił to jeszcze
jakimś cudem mój denkowy woreczek/torebka była już pełna.
Tak więc nie przedłużając zanadto… Zapraszam na mój kanał na
YouTube na filmik denkowy czyli mój debiut bo jak wiecie ten ,,pierwszy’’ raz
się nie udał, bateria padła, później zapomniałam kary zmienić i zabrakło
miejsca na filmik a na końcu zabrakło mi światła J
Tak czy owak filmik dostępny jest tutaj Klik Klik. Nie będę
go wklejać bo chcę abyście mogły komentować (było by miło baaardzo miło),
polubić, lub może nawet zasubskrybować (to było by wspaniałe i połechtałoby
moje ego!).
Nie chcę, aby blog podupadł więc dodam małe denko i tu. I
parę gratisów które zostały zdenkowane a na filmie się nie znalazły bo przez
przypadek pudełka zostały wyrzucone.
Część pierwsza to kosmetyki Lush’a, a dokładniej:
Lush I love juicy - szampon do włosów przetłuszczających się
O tym szamponie pisała już tutaj Klik Klik
lubię go, ale bez szału. Nie planuje zakupu.
Lush Cynthia Sylvia Stout - Szampon piwny
To jeden z szamponów, które bardzo polubiłam i na pewno do
niego wrócę. Jego recenzję można znaleźć tu Klik Klik
Lush Sea Spray Hair Mist mgiełka do włosów
Fajny zamiennik dla lakieru, dobrze mi służył jak miałam
krótkie włosy, ale teraz jest dla nich za ciężki. Więcej tutaj Klik Klik
Lush, Let
The Good Times Roll Face Cleanser Pasta do mycia twarzy
najlepsza pasta do mycia twarzy, moj hit, nic dodać nic ująć, recenja tutaj Klik Klik
The Sacred Truth - maseczka do twarzy
Nie robiłam jej recenzji i pełnej już nie zrobię, ale mini
jak najbardziej. Maseczka miła być antyzmarszczkowa, enzymatyczna i
rozświetlająca. Niestety dla mnie to bubel. Nic nie wygładziła skóra zasychała
bardzo szybko i wysuszyła lekko podrażniła skórę. Wolę tanią Ziaję
enzymatyczną, daje lepszy efekt, jest tańsza i nie trzeba jej zużyć w 4
tygodnie.
Dirty krem stylizujący do włosów
Krem kupiłam razem z Sea Salt, służył mi dobrze gdy włosy
były krótsze. Ładnie się go rozprowadza, jest niesamowicie wydajny, nie wysusza
włosów, nie powoduje podrażnienia, swędzenia czy łupieżu. Polecę dla włosów krótkich,
lub dłuższych, ale gęstych, grubych lub kręconych. Moje piórka niestety
obciąża.
Charity Pot Hand & Body Lotion
Kupiłam, bo dochód idzie na ,,dobre cele’’. Ma fajny skład,
ale jakoś zapach mi nie podpasował. Niestety nie robił też nic dla moich dłoni,
które są tak suche, że skóra pęka między palcami…
Bubble Gum peeling cukrowy do ust
Mój hicior luszowy! Peeling do ust o smaku i zapachu gumy
balonowej. Nie dość, że pyszny to fajnie działa. Zrobiłam na jego wzór własny peeling
cukrowy można go znaleźć tutaj Klik Klik, ale wole Lush’a, bardziej odpowiada
mi konsystencja i smak
Druga część denka, to produkty wykończone w ciągu miesiąca,
a w tym:
Pisałam o tym bublu tutaj, Nic dodać nic ująć, u mnie już
nie zagości. Recenzja tutaj Klik Klik
Listerine Zero płyn do płukania ust
Mój hit o którym pisałam już wieeele razy Klik Klik
Boots
Vanilla Extracts Body Butter - waniliowe masło do ciała
Kit jednego z ostatnich postów, którego oczywiście już
więcej nie kupię. Do pełnej recenzji zapraszam tutaj Klik Klik
Ayuuri
Natural Exfoliating Sandalwood & Walnut Body Scrub
O tym delikwencie jeszcze nie pisałam, a byłam pewna, że
tak! Otóż peeling ten skradł moje serce zapachem, pokochałam zapach drzewa
sandałowego o czym pisałam przy olejku z tej samej firmy Klik Klik. Sam
peeling, jest mało peelingujący i pomimo podrasowania peelingiem z nasion malin
z ZSK, wciąż nie spełniał moich oczekiwać, ja kocham ścieraki, jak peeling to
do czerwoności! Tak czy owak zużyłam do samego końca jako żel pod prysznic i będzie
mi go brakowało. Jak pokończę moje zapasy żeli pod prysznic to z chęcią do
niego wrócę, bo myje dobrze, nie wysusza i ten zapach!
Johnson's
Baby Shampoo Relaxing with Lavender
Co za
bubel! Jaki zapach lawendy?? Chyba chemiczny z probówki od kogoś kto
nigdy lawendy nie wąchał… tylko (chyba) widział wzór chemiczny na zapach… beee.
Plącze włosy jak cholera… nawet maska później nie pomaga… nigdy więcej… chcę
zapomnieć o tych strasznych przeżyciach
Natura Eva Intensive Dry Skin Balm
Balsam a dokładnie masełko w tubce, świetny produkt, wspaniały skład, ale nie mam zastosowania dla niego. Niewygodne opakowanie niestety.
Dove Purely
Pampering Body Wash, Almond Cream with Hibiscus
Bardzo lubię żele pod prysznic Dove I ten nie jest
wyjątkiem. Nie wysusza, ładnie się pachnie, dobrze się pieni i jest powszechnie
dostępny. Na pewno kiedyś kupię go ponownie.
Nina Rici
Rici Rici 30ml EDP
Moje ukochane perfumy, czekam na przypływ gotówki, aby kupić
ponownie, ale nie widać żadnej promocji na nie niestety… może niedługo… te
kupiłam za 142zł w multidrogeri we Wrocławiu, sprzedają też na Allegro możecie
zerknąć.
Nivea
Deodorant, Pearl & Beauty
Kit jakich mało, duszący zapach i do tego zostawia białe
ślady, u mnie już nie zagości, wyrzucam prawie cały.
Lubię go, ale mi się już znudził. Pisałam już o nim tutaj Klik Klik
Revlon
Photoready Eye Primer + Brightener, czyli baza, korektor rozświetlacz w jednym
Kit jakich mało, szczypie i pali pod oczami, nie polecam więcej
tutaj Klik Klik
W denku nie znalazły się:
Troszkę
lepsze od moich poprzednich Klik Klik. Lepiej zaprojektowane skarpetki, stopy
szybciej zaczęły się łuszczyć i szybciej skończyły. Polecam, sama kupiłam na przyszłość
jeszcze jedną parę.
Woda Kewra
Pisałam o niej tutaj Klik Klik. bardzo lubię i na pewno kupię ponownie.
Ziaja Pasta do zębów bez fluoru
To dla mojego Robala bo woli tradycyjne miętowe pasty, a nie
Dabur’owskie neem, bazylia, czy goździk. Polecam wszystkim tym co tak jak ja
wolą pasty bez fluoru, (gdyż są lepsze i zdrowsze dla zębów), ale chcą
tradycyjnego smaku.
ceneo.pl |
Ufff to by było wszystko. Do następnego razu!