Cześć Robaczki!
Wakacje dawno się skończyły, a z nimi czas urlopów, wiec mój post jest trochę nie w porę, planowałam go zrobić wcześniej, ale tak jakoś wyszło. Może ktoś leci/jedzie na święta i się przyda?
Zacznę od tego, że ja mam OCD (Obsessive–compulsive
disorder) oficjalnie stwierdzone przez mojego Robala. Co za tym idzie ja muszę zaplanować, zapisać i posegregować wszystko! Mam nawet taki Flip and Fold do składanie
ubrań w kosteczkę… ale nie o mojej zchizie miała być mowa.
Ile razy już leciałam, czy jechałam gdzieś i wciąż coś
zapominałam, albo brałam Krupe rzeczy i w połowie nie chodziłam. Znacie to co
nie?
Na dzień dzisiejszy moje pakowanie planuje 3-4 dni przed
wylotem/wyjazdem. Co robię?
Wielkie pranie, bo wiecie jak to jest ta ulubiona bluzka
zawsze jest w koszu na brudy. Jak tylko ją wypiorę to wkładam od razu do
walizki.
Ostatnie zakupy. Zawsze gdy już całość jest spakowana
okazuje się, że czegoś nam brakuje, dlatego pakuje się wcześniej i wszystko
sprawdzam.
Myślę, że największa zmianą w pakowaniu jest zapisywanie
WSZYSTKIEGO. Zawsze robię parę list: ubrania, buty, kosmetyki, dodatki,
elektronika. Zapisuje co chcę wziąć i pakując się tylko odznaczam z listy.
Dodatkowo mam listę zakupy oraz last minute, czyli wszystko
to co nie mogę spakować od razu, tylko muszę na ostatnią chwilę, jak telefon,
ładowarka, portfel i inne.
Gdy przychodzi ten dzień pakowania wykładam wszystko w
kosteczkach na łóżko. Segreguje drobne rzeczy, wkładam w woreczki, kosmetyczki
wiecie tak aby się nie pogubiło.
Moim najnowszym odkryciem, które zrewolucjonizowało moje
pakowanie jest mix and match. Co to znaczy: Jeśli biorę spodenki jensowe to do
nich od razu dobieram cały zestaw, koszulkę, sweter, bluzę i buty. To jest tak
proste i głupie, ale tak świetnie działające, bo zawsze co nie weźmiecie to przecież
będzie pasować. Nie wiem jak wy, ale ja zawsze wrzucałam moje ulubione ubrania
do torby i budziłam się na miejscu z ręką w nocniku, bo nic do siebie nie
pasowało.
Inne wskazówki to, odseparowanie małych rzeczy, ja wkładam do
woreczków, torebek i do oddzielnej przegródki jak widać poniżej.
Praktycznym tez pomysłem jest wkładanie najcięższych rzeczy
na spód torby, ale nie na dół jak leży, ale przy kółkach i nóżkach, o tak:
Jeśli latacie samolotem pamiętajcie też o paru sprawach
jeśli chodzi o bagaż podręczny:
Uwaga na wagę i wymiary!
jak dla mnie pakowanie się nie jest jeszcze takie straszne jak rozpakowywanie się... o mamo jak ja tego nie lubię ;/
OdpowiedzUsuńRozpakowywanie to pestka!
UsuńWiększość kosmetyków kupuje jako miniaturki i ze mną nie wracają a wszystkie ubrania i ręczniki wrzucam do prania, potem zostają tylko pierdołki które leża przez tydzień, aż przyjdzie weekendowe sprzątanie lub czegoś potrzebuje XD
Całuski
bardzo często zmuszona jestem do wyjazdów, pakowanie się nie jest dla mnie takie straszne jak rozpakowywanie się... o mamo jak ja tego nie lubię!
OdpowiedzUsuńdobry post. też robię listę. ale muszę zgapić od Ciebie system mix and match bo zawsze biorę pełno ubrań a potem w połowie nie chodzę. Jak już przygotuje sobei ciuchy i inne rzeczy to wtedy wołam mojego i on mi wszystko pakuje bo ja nie jestem w tym najlepsza. nie potrafie upchać rzeczy w bagażu... Najgorzej jednak jest u mnie z cieniami bo wiadomo wszystkich wziąć nie mogę a bardzo bym chciała :P
OdpowiedzUsuńMix and match to przełom w moim pakowaniu, zaoszczędza mi połowę walizki. Ja na wakacjach prawie się nie maluje, jakiś BB krem (faktor!) i tusz to max :P
UsuńNo chyba że urlop w mieście to wtedy z jedną paletkę wezmę :)
Całuski
ja sie zawsze maluje :D a jak jade do pl to jeszcze musze brać pod uwagę że będę nie tylko siebie ale i innych malować to sobie wyobraź ile sprzetu biorę ;P Pędzle zawsze w podręczym z paletami bo nie mogla bym spokojnie lecieć zastanawiając sie czy moje pędzelki dolecą i czy palety będą w całości... zawsze jestem przygotowana do tego że muszę pędzle wyciągać i pokazywać je przy kontroli... :P
UsuńHahha to jak Ci zabraknie modelek do makijażu to zgłaszam się an ochotnika z moimi workami pod oczami, opadająca (jedną) powieką, małymi oczkami i brakiem kości policzkowych :P
UsuńByło by fajnie nagrać filmik jak się wyżywasz artystycznie na mnie :P Można se pomarzyć bycia sławną modelką Mags ;)
Całuski
ja na lotnisku jeszcze nie byłam --> wiele przede mną :D
OdpowiedzUsuńWierz mi nic nie straciłaś, nienawidzę lotnisk!
Usuń