Menu

17 lipca 2013

Kosmetyczne KITY mienionych miesięcy #2

To już niestety mój drugi post z ,,cyklu’’ kity minionych miesięcy. Mam nadzieje, że się wam podobają, a dokładniej przydają te posty.  Na tak młodym blogu 2 posty tego typu to chyba dużo?

Tak wiec przejdźmy do rzeczy .




Cien exfoliating Facial Wash

Cien to maska powszechnie dostępna w Lid ku, gdzie skusiłam się na ten złuszczający żel do mycia twarzy, co mnie w nim zainteresowało? Otóż kupiłabym wszystko byle by nie miało, SLS bo moja twarz go nie znosi (za wyjątkiem małych wyjątków – masło maślane) Bardzo nie lubię ściągniętej twarzy po sls, pyzatym napisz złuszczający mnie zachęcił. Żel posiada drobinki, które to mają masować złuszczać, średnio wygodną tubkę, z której na końcu nie da się nic wycisnąć…, ale to nie jest ważne! Ważne jest, że nie zmywa makijażu, i nie mowie tu o wodoodpornym tylko zwykłym tuszu czy kremie BB. Ściąga skórę, że aż strach i do tego pachnie zbyt chemicznie. Temu panu mówię kategorycznie nie! Cena około 5euro



Simple Eye Make-up remover

Następny produkt wypatrzony w Tesco na dziel z miniaturkami. Bez zbędnych ceregieli. Zmywa puder i to by było na tyle korektorze czy tuszu zapomnijcie za Chiny ich nie zmyje, co dopiero wodoodporny! Jedyny plus to brak podrażnienia nawet przy noszeniu szkieł kontaktowych. Cena około 3euro



Marion Spa kremowy peeling do twarzy z ziarenkami truskawki

Zachęciła mnie nazwa, w końcu truskawka powinna być jak najbardziej zdrowa dla skóry… niestety nie popatrzyłam na skład. Cieszę się, że tylko saszetkę wzięłamm a nie cały produkt. Dlaczego skład mnie przerażą, gdzie te ekstrakty? Czemu tyle chemii!? Parafina na drugim miejscu!? Ja tego na twarz nie położę, bo to desperacja! Cena około 1,5euro



Bielenda efekt Aqua-oxydacji peeling enzymatyczny

Bielenda to ponoć fajna firma, to mój pierwszy ich produkt i jak na razie mnie do siebie nie zachęcili. Jako posiadaczka cery naczynkowej preferuje peelingi enzymatyczne od mechanicznych, dlatego skusiłam się na bielende. Bez owijania w bawełnę, nie oczekuje cudów, lekkie rozjaśnienie, miękką skóra, oczyszczenie i wygładzenie. Co zrobił peeling? Po niespełna minusie zaczął wżerać mi się w skórę i parzyć żywym ogniem! Szybko zmyłam go wodą i przetarłam buzię woda różaną i z przerażeniem popatrzyłam w lustro… jedna wielka czerwona plama z 2 oczkami niczym wysepki wśród ognistej czerwieni. Po akcji ratunkowej na drugi dzień było okay…. Nigdy więcej!




Apis bogactwo miodu krem do twarzy

Pisałam o nim tutaj i tutaj. Nie jest to zły krem wiem, że cieszy się dobrą opinią np. u, Anwen, ale moja twarz go nie lubi, ale na suche nogi daje radę.




The Body Shop krem różany do rąk

Pisałam o nim tutaj Klik Klik. Drogi, rzadki i nie nawilża. Za to ładnie pachnie. Dla mnie pieniądze wyrzucone w błoto.



Delia Dermo System żel do mycia twarzy

O tym żelu już posiałam tutaj Klik Klik. Nie zmieniam zdania. Wysusza i podrażnia oczy. Przykro mi, bo tak się napaliłam tymi dobrymi recenzjami…




Henna Wax treatment odżywka

Zachorowałam na nią jakieś 1,5 roku temu. Gdzieś wyczytałam jaka jest wspaniała na włosy i odżywia i inne takie. Kupiłam z rozpędu i dzięki bogu nie używałam za często. Co robi na włosach? Nic. Dodatkowo, po co w odżywce SLS???



Listerine Coolmint mouthwash

Płyn do płukania ust to stałe wyposażenie mojego domu. Ten płyn skusił mnie ceną oraz wielkością i znaną marką. Niestety nie popatrzyłam co kupuje, jak to ja miewam. Bez zbędnym ceregieli, jeśli lubicie mieć denaturat w ustach to polecam. Takiej zawartości alkoholu nie powinno się sprzedawać niepełnoletnim! Ja wole coś delikatniejszego 0% alkoholu preferowane.

Po lewej ten co lubię bez alkoholu, po prawej ,,denaturat''


A’la Beauty Blender

Zachęcona paroma filmikami o BB na YouTube zakupiłam wersję chińską, o której dobrze wypowiadano się na blogach i vlogach. Używałam 2 razy i już jest na wylocie. Niestety, ale pochłania on połowe kremu BB i musze wyciskać 2 razy więcej z opakowania. Dodatkowo doczyszczenie tego chol@#$%stwa graniczy z cudem. Ostatecznie udało się po całonocnym namaczaniu w żelu do demakijażu i wielokrotnym płukaniu i wyciskaniu. Jakieś plusy? Wygodny w użytkowaniu, ładnie wtapia krem BB w skórę oraz pozwała dojść do zakamarków pod oczami czy wokół nosa bardzo precyzyjnie. Cena 5euro z wysyłką




Lush Colour Supplement light yellow

Kolor suplement to, co innego niż podkład czy krem BB, ma on za zadanie lekko poprawić kolor skóry, no i być lekki. Dostałam w wymiance, ale się nie polubimy. Kolor troszkę za żółty, niewiele, bo ładnie się stapia. Co mnie odrzuca? To uczucie na skórze, czuje ten suplement jak cienką warstwę ,,masła’’ która zatyka każdą porę skóry, po chwili jak jest ciepło czyje jak się skóra pod nim poci i wszystko spływa. To tylko uczucie nie stan rzeczywisty, ale wygoda użytkowania jest kiepska.




To by było an tyle J Na razie
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...