To już niestety mój drugi post z ,,cyklu’’ kity minionych
miesięcy. Mam nadzieje, że się wam podobają, a dokładniej przydają te
posty. Na tak młodym blogu 2 posty tego
typu to chyba dużo?
Tak wiec przejdźmy do rzeczy .
Cien exfoliating
Facial Wash
Cien to maska powszechnie dostępna w Lid ku, gdzie skusiłam
się na ten złuszczający żel do mycia twarzy, co mnie w nim zainteresowało? Otóż
kupiłabym wszystko byle by nie miało, SLS bo moja twarz go nie znosi (za
wyjątkiem małych wyjątków – masło maślane) Bardzo nie lubię ściągniętej twarzy
po sls, pyzatym napisz złuszczający mnie zachęcił. Żel posiada drobinki, które
to mają masować złuszczać, średnio wygodną tubkę, z której na końcu nie da się
nic wycisnąć…, ale to nie jest ważne! Ważne jest, że nie zmywa makijażu, i nie mowie
tu o wodoodpornym tylko zwykłym tuszu czy kremie BB. Ściąga skórę, że aż strach
i do tego pachnie zbyt chemicznie. Temu panu mówię kategorycznie nie! Cena około
5euro
Simple Eye Make-up
remover
Następny produkt wypatrzony w Tesco na dziel z miniaturkami.
Bez zbędnych ceregieli. Zmywa puder i to by było na tyle korektorze czy tuszu
zapomnijcie za Chiny ich nie zmyje, co dopiero wodoodporny! Jedyny plus to brak
podrażnienia nawet przy noszeniu szkieł kontaktowych. Cena około 3euro
Marion Spa kremowy
peeling do twarzy z ziarenkami truskawki
Zachęciła mnie nazwa, w końcu truskawka powinna być jak najbardziej
zdrowa dla skóry… niestety nie popatrzyłam na skład. Cieszę się, że tylko
saszetkę wzięłamm a nie cały produkt. Dlaczego skład mnie przerażą, gdzie te
ekstrakty? Czemu tyle chemii!? Parafina na drugim miejscu!? Ja tego na twarz nie
położę, bo to desperacja! Cena około 1,5euro
Bielenda efekt Aqua-oxydacji
peeling enzymatyczny
Bielenda to ponoć fajna firma, to mój pierwszy ich produkt i
jak na razie mnie do siebie nie zachęcili. Jako posiadaczka cery naczynkowej preferuje
peelingi enzymatyczne od mechanicznych, dlatego skusiłam się na bielende. Bez owijania
w bawełnę, nie oczekuje cudów, lekkie rozjaśnienie, miękką skóra, oczyszczenie
i wygładzenie. Co zrobił peeling? Po niespełna minusie zaczął wżerać mi się w skórę
i parzyć żywym ogniem! Szybko zmyłam go wodą i przetarłam buzię woda różaną i z
przerażeniem popatrzyłam w lustro… jedna wielka czerwona plama z 2 oczkami
niczym wysepki wśród ognistej czerwieni. Po akcji ratunkowej na drugi dzień
było okay…. Nigdy więcej!
Apis bogactwo miodu
krem do twarzy
Pisałam o nim tutaj i tutaj. Nie jest to zły krem wiem, że
cieszy się dobrą opinią np. u, Anwen, ale moja twarz go nie lubi, ale na suche
nogi daje radę.
The Body Shop krem różany do rąk
Pisałam o nim tutaj Klik Klik. Drogi, rzadki i nie nawilża.
Za to ładnie pachnie. Dla mnie pieniądze wyrzucone w błoto.
Delia Dermo System żel
do mycia twarzy
O tym żelu już posiałam tutaj Klik Klik. Nie zmieniam zdania.
Wysusza i podrażnia oczy. Przykro mi, bo tak się napaliłam tymi dobrymi
recenzjami…
Henna Wax treatment
odżywka
Zachorowałam na nią jakieś 1,5 roku temu. Gdzieś wyczytałam
jaka jest wspaniała na włosy i odżywia i inne takie. Kupiłam z rozpędu i dzięki
bogu nie używałam za często. Co robi na włosach? Nic. Dodatkowo, po co w
odżywce SLS???
Listerine Coolmint
mouthwash
Płyn do płukania ust to stałe wyposażenie mojego domu. Ten
płyn skusił mnie ceną oraz wielkością i znaną marką. Niestety nie popatrzyłam
co kupuje, jak to ja miewam. Bez zbędnym ceregieli, jeśli lubicie mieć
denaturat w ustach to polecam. Takiej zawartości alkoholu nie powinno się
sprzedawać niepełnoletnim! Ja wole coś delikatniejszego 0% alkoholu
preferowane.
Po lewej ten co lubię bez alkoholu, po prawej ,,denaturat'' |
A’la Beauty Blender
Zachęcona paroma filmikami o BB na YouTube zakupiłam wersję chińską,
o której dobrze wypowiadano się na blogach i vlogach. Używałam 2 razy i już
jest na wylocie. Niestety, ale pochłania on połowe kremu BB i musze wyciskać 2
razy więcej z opakowania. Dodatkowo doczyszczenie tego chol@#$%stwa graniczy z
cudem. Ostatecznie udało się po całonocnym namaczaniu w żelu do demakijażu i
wielokrotnym płukaniu i wyciskaniu. Jakieś plusy? Wygodny w użytkowaniu, ładnie
wtapia krem BB w skórę oraz pozwała dojść do zakamarków pod oczami czy wokół nosa
bardzo precyzyjnie. Cena 5euro z wysyłką
Lush Colour Supplement
light yellow
Kolor suplement to, co innego niż podkład czy krem BB, ma on
za zadanie lekko poprawić kolor skóry, no i być lekki. Dostałam w wymiance, ale
się nie polubimy. Kolor troszkę za żółty, niewiele, bo ładnie się stapia. Co
mnie odrzuca? To uczucie na skórze, czuje ten suplement jak cienką warstwę
,,masła’’ która zatyka każdą porę skóry, po chwili jak jest ciepło czyje jak
się skóra pod nim poci i wszystko spływa. To tylko uczucie nie stan
rzeczywisty, ale wygoda użytkowania jest kiepska.
To by było an tyle J
Na razie