O tym, że
posiadam bardzo skromną kolorówkę pisałam w poprzednim poście. Pojęcie skromna
to troszkę na wyrost, bo zapewne wiele z was ma więcej samych cieni do powiek
niż ja wszystkich kosmetyków.
Cały widz
polega na tym, iż kupuję to co mi potrzebne i co wiem, że będę używać. Bardzo
ubolewam nad brakiem paletki cieni paraguaya ze sleeka, ale nie ma tego złego co
by na dobre nie wyszło… kupię sobie nową a nawet ze dwie lub trzy, a co tam!
Na codzie
mój makijaż to praktycznie brak makijażu. Opcja jeden to na dni, gdy moja cera
wygląda świetnie: Puder oraz tusz, czasami jakiś rozświetlający cień. Opcja dwa
to dni, gdy cera wygląda ziemiście i niezdrowo. Wtedy zaczynam od BB Skin79,
korektor oraz puder. Na to rozświetlające cienie oraz tusz.
Revlon
PhotoReady kolor 020 Light/Medium – mój drugi puder od Revlona. Colorstay był
pierwszy i jego bardziej lubię i na pewno wrócę do Colorstay’a.
Avon kulki
rozświetlające… są niezłe dlatego z nimi zostałam
Rimmel
London Powder Blusz Pink Rose 004 mój pierwszy róż do policzków… marzy mi się
Ikos Ziemia
Egipska kolor naturalny, czyli bronzer do twarzy. Bardzo popularny w
blogosferze, więc jak postanowiłam kupić bronzer to wybór padł na ikos.
Revlon
Photoready Eye Primer Brighter korektor, rozświetlacz w żelu z pędzelkiem kolor
003. To mój pierwszy korektor pod oczy i na pewno nie ostatni. Nie bardzo się
lubimy, szczypie mnie pod oczami jak mam dzień ,,suchej skóry’’. Potrzebuje
czegoś delikatniejszego.
Bourjoris
Tusz Volume Glamure Ultra Black łubie tusze Bourjoris, ten kupiłam na
spróbowanie, ale pokochałam wersję podkręcającą rzęsy do której wrócę niedługo.
O masełkach
Revlon chyba nie musze dużo pisać zapraszam tutaj Klik Klik
A tu Avonowa
perełka Frozen Rose jeśli jeszcze nie macie to kupcie jest cudowna!
Lakiery były
swego czasu moim ulubionym zakupem. Kochałam się w kolorowych paznokciach, ale
ich stan bardzo się pogorszył i musiałam je ścinać na krótko, odżywiać. Moje
paznokcie naturalnie mają bardzo krótką płytkę, a do tego nie są białe, ale
lekko przeźroczyste. Na dzień dzisiejszy zaczynam eksperymenty z Shellac po
świetnych recenzjach u Innookiej Klik Klik.
Gdybym miała
wybrać tylko jeden kosmetyk bez którego nie mogłabym się obejść byłby to
właśnie tusz. Mam jasne rzęsy, szczególnie na końcach, dlatego różnica między
wytuszowanymi, a naturalnymi rzęsami jest ogromna. Do tego dochodzi fakt
głęboko osadzonych oczu z opadającą powieką. Oczy wyglądają na o wiele większe
z tuszem oczywiście oraz nie tak głęboko osadzone.
Pewne rzeczy
kupiłam przemyślanie, ale nie bardzo mogę się za nie zabrać. Takim zakupem jest
Ziemia egipska Bikor, wszelako znana w blogosferze. Przyszło lato ja wyglądam
jak córka młynarza więc czas na niego nastał!
Mniej
przemyślanym zakupem była kredka Bella oraz eyeliner. Te kosmetyki to must have
(jako ty kosmetyków) wielu blogerek więc stwierdziłam, że też powinnam je mieć.
Tylko używam… no właśnie nie używam.
Co chcę
kupić w najbliższej przyszłości? Więcej paletki Sleek jak Oh so special oraz
Sunset, róż Bourjoris oraz rozświetlacz Soap & Glory oraz jakiś dobry
korektor pod oczy… chyba muszę pooglądać Katosu co proponuje J
Co macie w
swoim Must Have? Polecicie coś, aby powiększyć kolekcje???
Przypominam o rozdaniu! Na razie wzięło w nim udział tylko 8 osób więc szansa wygrania jest ogromna!