Menu

26 sierpnia 2013

Zakupy w nich cały sens! Catrice, Essence, batiste, Lynx, Inglot, Boots...

Cześć robaczki!

Zauważyłam, że już dawno nie było, żadnego posta z zakupów, a kosmetyków mi przybyło więc czas to nadrobić.

Poniższe zdjęcia są z zakupów ostatnich tygodni, chociaż powiem szczerze, że nie wszystkie zakupy są tu uwzględnione, gdyż część zdjęć magicznie mi wyparowała… Niektóre rzeczy mam już parę dni lub parnaście dni więc mam już o nich pierwsze zdanie którym nie omieszkam się podzielić.


Zapraszam do dalszej części!





Na pierwszy ogień idą zakupy z Blancha. Boots, McCabs, Dunns Store oraz Primark :)

 Jak widać powyżej odwiedziłam dział Essence oraz Catrice.

Krem BB kupiłam przez pomyłkę, chciałam kupić Catrice krem BB 6w1. Essence jest bardzo kiepski i już leży do oddania. Próbowałam go mieszać ze skin 79, ale szkoda skin 79 :).

Cień Essence ma piękny kolor... w opakowaniu, kompletny brak pigmentu na powiece!

Dwie kredki Essence z grzebyczkiem oraz Catrice. Essence gdzieś leży bo zakochałam się w Catrice i tej maskarze, to mój must have!

Korektowy Catrice mnie kusiły już od pewnego czasu, ale to badziew jakich mało! Nic nie przykrywają... leża w torbie do oddania.

Cień brzostwiniowy Catrice to jeden z fajniejszych jaki mam. Trzeba przyznać, że cienie Catrice są niezłe.


 Tu zakupy Bootsowe i pędzelek z McCabs.

Mój ulubiony płyn do ust bez alkoholu... Listerine Zero.

3 cienie z firmowe Bootsa z serii 17 - ładna pigmentacja, polecam. Niestety przy próbie deportacji posypały się dwa, trzeciego 3w1 nie ruszałam będzie wyjazdowym.

Płyn do soczewek firmowy Bootsa. Naprawde niezły jest tylko jedno ale... za twarda butelka, moje powybijane kciuki cierpią!

Mój must have czyli Bootsowe chusteczki do pupci niemowlaczka. Zawsze w torebce!

I moje YouTubowe odkrycie czyli kuleczkowy pędzelek Essence smokey eyes brush. jakim cudem taki fajny pędzelek za takie grosze???


Tu po wizycie w Primarku oraz Inglocie.

O cieniach inglota pisałam niedawno. Wybrałam wkład 3w1 w fioletach oraz morski.

Następny fajny pędzel za grosze Catrice - oczywiście do pudru. Jest miękki i dosyć duży, zajął miejsce pędzla ecotools który jest przy nim twardy, zbity i szorstki.

Krem BB który szukałam Catrice 6w1. Naprawdę fajny, jeśli masz cerę suchą oraz lubisz rozświetlenie, ja go lekko pudruje, ale moja sucha skóra go kocha za nawilżenie.

Następna tura maski złuszczającej na stopy, tym razem w Primarka. Jestem w trakcie i wolę efekt i sposób złuszczania tej od poprzedniej.


Uzupełnienie zapasów w Primarku!

Suchy szampon tropikalny, już go nigdy nie zdradzę z żadnym innym z Batiste bo jest najlepszy!

Lynx dla kobiet o zapachu... nie wiem jakim, ale wydawał się słodki to wzięłam... czekam z upragnieniem aż się skończy to paskudztwo. Już nie będę zdradzać Dove...



 I tu znów Primark!

Catrice kamuflaż - polowałam w McCabs, ale jasne kolory zawsze są wyprzedane, a tu taka niespodzianka. Bardzo go lubię, świetnie kamufluje przebarwienia na twarzy, ale pod oczy jest za ciężki.

Catrice Liquid Metal - świetny cień, kolor między szarością, a zielenią... jeden duży minus, sypie się jak cholera! 

Rozświetlacz w pędzelku Catrice - no muszę mu dać dozę zaufania, pracujemy razem dopiero parę dni, ale na razie daje radę.

I tu przez przypadek kredka po raz drugi :)

Bezbarwny żel do brwi i rzęs Essence. Mam już kredkę, ale żelu mi brakowało i natrafiłam na niego przez przypadek. na razie pracujemy razem parę dni więc nie mam zdania. Raczej robi co ma robić.


Jak ja kocham zakupy!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...