Menu

8 lutego 2014

Kredki do ust - co to takiego i dlaczego je lubię?

Cześć Robaczki!

Uwaga wracam do żywych i nadrabiam zaległości! Oj daawno mnie tu nie było, ale mam depresję zimową i brak chęci na  pisanie :)

Ogólnie to zbieram się do kupienia lampy pierścieniowej i będzie więcej filmików niż postów. Trosze zmieni się na blogu, ale mam nadzieje, że na lepsze czyli że będzie widać tu więcej energii którą posiadam :)

No to zaczynamy! Dzisiaj będzie o kredkach do ust które stały się bardzo popularne ostatnimi czasy, sama dałam jedną z nich do moich ulubieńców 2013 roku.



Dzisiaj będzie mówić o 2 kredkach Catrice Pure Shine Lip 010 czyli Rose & Woody z ulubieńców 2013 Klik Klik oraz Catrice Pure Shine Colour Lip Balm 030 Don`t Think Just Pink i Rimmel Lasting Finish Colour Rush Balm 710.

Catrice występują w 8 kolorach:  010 Rose & Woody, 020 Rusty In Peace, 030 Don´t Think Just Pink, 040 My Cherry Berry, 050 Cherry-Ty, 060 Go Flamingo Go, 070 I Don´t Red It, 080 Sheers!



Revlon występuje natomiast w 7 kolorach: 100 - Give Me a Cuddle, 200 - Keep Mauving, 220 - Rumour Has It, 500 - The Redder, The Better, 600 - On Fire, 700 - Not An Illusion, 710 - Drive Me Nude.



Wszystkie te kredki do ust mają parę wspólnych cech:
Plastikowe opakowanie z zatyczką
Wykręcana kredka, nie trzeba temperować
Prosta szata graficzna
Średnio miękka konsystencja, świetnie się rozprowadza
Delikatny smak i zapach
Świetne nawilżenie
Delikatny kolor (te które próbowałam)

Ostatnimi czasy jest to produkt numer jeden u mnie odstawiłam prawie w 100% masełka Revlonu (Klik Klik oraz Klik Klik). 

Tak się zastanawiałam, dlaczego tak świetnie się u mnie sprawdzają, czyli nawilżają i oto co znalazłam! Te pomadki jaką bardzo dużo emolientów! Oto linki do składów Klik Klik oraz Klik Klik.

Jak zachowują się an co dzień? Osobiście zawsze szukam delikatnego koloru, który tylko lekko zmienia mój naturalny kolor ust. Nie lubię robić poprawek makijażu przy lustrze, więc Catrice 010 oraz Rimmel sprawdza się tu świetnie, mogę go używać jadąc autem lub autobusem i nie zrobię sobie krzywdy J Kolor świetnie podkreśla mój kolor ust (Catrice 010) lub nadaje mu nudowej delikatności Rimmel.

Catrice 010 po lewej Rimmel 710 po prawej


Niestety kolor 030 u mnie się nie sprawdził z dwóch względów: Malując się trzeba patrzeć w lustro bo można sobie zrobić krzywdę… no i ten kolor, za różowy jak na mnie, w sklepie wyglądał jakoś lepiej… więc wyzbyłam się go J


Catrice 010 po prawej Rimmel 710 po lewej


Jak plasują się ceny tych produktów? Otóż Catrice to wydatek około 5,5euro a Rimmel 7.95. Czy uważam, że któraś jest lepsza? Nie! Obydwie zachowują się tak samo! Obydwie nawilżają, dają lekki kolor oraz równomiernie schodzą z ust. Nawet gdy nie ma już prawie koloru to wciąż pozostaje warstwa nawilżenia na ustach.


A jak jest z wydajnością? Niesamowicie! Catrice mam już od listopada i zużyłam jakiś 1 cm z 3-3,5cm, a używam cały czas bo mam ja w kurtce J


Tyle by było na dzisiaj, ale zapraszam ponownie bo mam taaak dużo zaległych postów! A uwaga ogłaszam, że nie będzie denka Stycznia bo żadnych recenzji nie było więc będzie większe styczeń luty J


Całuski
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...