Cześć Robaczki!
Chciałabym się z wami podzielić sprawdzonymi sposobami na
planowanie budżetu. Jeśli tak jak ja, nie wiecie gdzie wam giną pieniądze, nie
możecie dać sobie rade spłacić karty kredytowej czy odłożyć na wakacje to
zapraszam.
Planowanie budżetu wydaje się bardzo prosta sprawą, ale
ciągłe zapisywanie przychodów i wydatków, ich podliczanie (na bieżąco) to coś co
sprawiało mi problem... szczególnie część na bieżąco :)
Całe planowanie zaczęłam od standardowego zapisywania
wydatków i wypłat, ale ciągłe chodzenie z notatnikiem kończyło się fiaskiem…
Ostatecznie stwierdziłam, że są tylko 3 rzeczy które zawsze mam przy sobie: portfel, klucze i telefon, chyba wiecie w którym kierunku to zmierza?
Przetestowałam parę programów do planowania budżetu, ale na
dzień dzisiejszy najlepszym na jaki trafiłam to Toshl Finance. Program ten
występuje w wersji polskiej jak i angielskiej, bezpłatnej oraz płatnej. Ja
posiadam wersje angielską PRO – płatną.
Dlaczego akurat ten program, a nie inny?
- Budżet można planować zaczynając od każdego dnia tygodnia. Dla mnie to ważne bo mam wypłatę w czwartek.
- Program pozwala planować budżet tygodniowy, miesięczny dwutygodniowy lub jakikolwiek chcemy! (8 dni, 14dni), gdyż możemy przestawiać datę początkową i końcową. To jedyny program jaki znalazłam pozwalający mi planować mój tygodniowy budżet oraz podglądnięcie np. całego miesiąca lub kilku.
- Program pozwala na tagowanie wydatków oraz dodawanie do nich notatek.
- Program pozwala na sortowanie tagów oraz nadawanie im planowanego budżetu i jego kontrolowanie. Pozwala mi to np. pokazać moje łączne wydatki na kosmetyki zakupione w paru sklepach, lub wydatki na ubrania czy jedzenie. Mogę je monitorować tygodniowo, miesięcznie...
- Program pozwala mi zaplanować stałe przychody/wydatki w konkretnym czasie/dacie lub odstępie czasu. Można w ten sposób dodać stałe opłaty jak wynajem, ubezpieczenie czy paliwo oraz wypłaty, a program sam je posortuje wg daty i pokaże nam ile nam pozostanie pieniędzy.
Jak się do tego zabrać?
Po pierwsze zacznijmy od tej przyjemniejszej rzeczy czyli
przychodów. Np. zarabiamy 500euro tygodniowo i dostajemy wypłatę w każdy piątek.
Tworząc taki przychód dodajemy datę początkową oraz powtarzalność wypłaty, w
naszym przypadku tygodniówka.
Jeśli mamy inne przychody stałe warto je dodać nawet jeśli
mówimy tu o prowizjach jeśli są one w miarę stałe. Polecam dodawać jako najniższą
z możliwych opcji, czyli prowizja 150-300euro miesięcznie to radze dodać 150euro,
inaczej okaże się, że się przeliczymy w naszym budżecie… lepiej mieć więcej niż
mniej!
Teraz ta bolesna część czyli wydatki. Tu również dodajemy
dla konkretnej daty i częstotliwości, ale tu radzę dodać maksymalną opcję,
czyli opłata za prąd 50-70euro to dodajemy 70euro… jak wyżej lepiej jak
rachunek będzie mniejszy, a nam zostaną pieniądze.
Tu podaje listę opłat, ale na 100% jeszcze są inne:
Kredyt na dom/mieszkanie
Wynajem domu/mieszkania
Prąd/woda/wywóz śmieci
Kredyt na auto
Inne kredyty, spłaty kart kredytowych
Abonament radio i telewizja
Kablówka/satelita
Abonament telefoniczny/komórki
Opłaty na rzecz spółdzielni
Ubezpieczenie domu/auta
Podatek drogowy (UK, Ireland)
Paliwo (tu należy policzyć średnie spalanie i ilość km
tygodniowo/miesięcznie)
Jak już mamy pełną listy to sprawdzamy, ale pieniędzy mamy
do dyspozycji. Ja zawsze pozostawiam sobie 100euro, a resztę (po rachunkach itp.)
przelewam na konto oszczędnościowe.
Moje wypłaty są tygodniowe, ale część (duża) wydatków jest
miesięczna stąd też planuje odkładanie na rzecz wydatków z wyprzedzeniem. Co to
oznacza? Moja wypłata to np. 500euro tygodniowo, a muszę za dom zapłacić
600euro. Od razu widać, że z tygodniówki nie jestem w stanie tego zapłacić, tym
bardziej, że to nie będą moje jedyne wydatki w danym tygodniu (jedzenie, paliwo…)
dlatego też w każdym tygodniu odkładam część wypłaty, aby gdy przyjdzie czas
mieć całość.
Tu przykład:
Przychody
500e na tydzień licząc od pt
Wydatki
100e ubezpiecznie auta miesięcznie 20 dnia miesiąca przez
10miesięcy
30e benzyna tankowanie w pt
100euro podatek drogowy ostatni dzień miesiąca co 3 miesiące
50e spłata kredytu tygodniowo w pt
100e musi zostać na życie
600e kredyt na dom co miesiąc 15-go
60e prąd i gaz co dwa miesiące 5-go
10e komórka 18-go
Jak widać daty są różne tak samo jak ich częstotliwość,
dlatego planując mój budżet przeglądam zarówno dany tydzień, aby zostało mi
100euro, jak i pojedynczo następujące po sobie tygodnie, żeby mieć pewność, że
mam wystarczająco pieniędzy odłożone na wydatki.
Raz na miesiąc przeglądam moje tagi na co wydaje pieniądze i
gdzie.
Co mi dał program?
Zdałam sobie sprawę, że Starbucks nieźle na mnie zarabia J, że byłam uzależniona
od kupowania kosmetyków, że często kupowałam w Primarku, gdzie jakość jest
kiepska, a rzeczy wyrzucam bardzo szybko. Zauważyłam też, że zawsze wszystko
mam zaplanowane i nigdy nie brakuje mi na opłaty, że jestem w stanie szybciej
spłacić kredyt oraz odłożyć pieniądze… no i mam swój planer zawsze przy sobie!
Tyle na dzisiaj w pierwszej części budżetowych postów.
Zapraszam na kolejna niedługo!
A wy jak dbacie o budżet?
Całuski
K.
Ja prowadze w exelu zapis wszystkich przychodów i wydatków :-)
OdpowiedzUsuńNie dałabym rady w excelu wolę mieć wszystko pod ręką :)
Usuń