Cześć Robaczki!
Jestem miłośniczką podróży małych i dużych. Dzisiaj o tych
małych czyli o japońskich ogrodach w Kildare. Zapraszam!
http://www.kildare.ie/ |
Ostatnio nieźle zasiedziałam siew domu i stwierdziłam, że czas gdzieś wyjść i
pokazać wam kawałem Irlandii. Jako, że mam parę zdjęć i filmików to zaczynam od
archiwum – czyli ogrodach japońskich czyli Irish National Stud & Japanese
Gardens & St. Fiachra's Garden w Tully niedaleko Kildare.
Założyciel Irish National Stud - William Walker postanowił
ją upiększyć zakładając w niej ogród japoński. Zadanie to zlecił jednemu z
najlepszych japońskich ogrodników - Tassowi Eidowi. Ogród powstał na przełomie
1906, a 1910. Celem Tassowa Eidowa było rozplanowanie roślin, skał i wody, aby
uzyskać symboliczną drogę jaką
przemierza człowiek podczas swojego życia.
W ogrodach oznaczono numerami 20 miejsc, przedstawiających w
romantyczny sposób szczególne momenty życia i może i nie są tak majestatyczne jak
Wrocławskie (muszę się chwalić jako wrocławianka) są również urokliwe.
Wizytę w ogrodzie rozpoczyna się od Bramy Zapomnienia i
podąża się Ścieżką Życia mijając Grotę Narodzin, później Wzgórze nauki, Most
Małżeństwa... Po przekroczeniu jaskrawoczerwonego Mostu Życia znajdujemy się w
Ogrodzie Spokoju i Zadowolenia który wiedzie do Wzgórza Żałoby i Bramy
Wieczności.
http://www.plantsgalore.com/ |
Nie przedłużając parę moich zdjęć z ogrodów
Moja mania roślinno-testuralna |
A tu parę zdjęć miejsc które mi umknęły a były piękne.
Koniec zwiedzania Japońskich Ogrodów nie oznacza końca
zwiedzania, gdyż niedaleko znajduje się stadnina koni i ogród irlandzki, gdzie
można zobaczyć rekonstrukcję kamiennych cel klasztornych, jak również częściowo
zatopiony w jeziorze dębowy las sprzed 5 tysięcy lat.
To wszystko na dzisiaj!
Całuski
K.