Ostatnio może życie zawojowała Vitalia i ich proste obiady. Bardzo mi zawojowały życie! Jestem z tych co nie lubią się odchudzać, nie znoszą gotować, nie lubią sprzątać. Jak już coś mam ugotować to ma być prosto, szybko, smacznie. Zawsze planuje sobie obiady na 3 do 5 dni... gotuje, ważę, pakuje.
Zauważyłam, że nie dość, że chodzę najedzona, to mój brzuch stał się płaski, nie mam problemów żołądkowych, czy niestrawności. Schudłam 5kg, ale przede wszystkich z tłuszczu, a najważniejsze to bardzo znaczące poprawienie się mojego stanu skóry i włosów, w tym zmniejszenie cellulitu, który mam od 10roku życia (sick!).
Zapraszam na moje ulubione, przykładowe obiadki które odkryłam dzięki Vitalii.
Co wy myślicie o takich propozycjach obiadowych? Moją ulubioną propozycją są krewetki z makaronem. Polecam podawać je z zimnym sosem. Dzisiaj jadłam mięso mielone z kaszą i warzywami... omnomnom. Makaron brokułami również przypadł mi do gustu... i te wielgachne porcje! Olbrzymią różnicę robi nie jedzenie sosów, nei używanie olejów lub bardzo ograniczanie się z nimi. Masełko też idzie w odstawę, chociaż nie zawsze, dzisiaj jadłam kanapki z pieczonym jabłkiem i cynamonem... i masełkiem!
Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem!
Całuski
K.