Menu

18 lutego 2013

Lush, Oatifix Fresh Face Mask (Maseczka do cery suchej)



Lush jest producentem wyłącznie naturalnych kosmetyków, sprzedawanych kilkuset sklepach firmowych Lush'a lub wysyłkowo. Więcej na ich temat można znaleźć na stronie firmowej www.lush.co.uk.

Zanim zacznę rozpływać się nad maseczką Lush`a, należy powiedzieć coś o mojej skórze i jej problemach. Mam skórę mieszaną z tendencją do przesuszenia i AZS, lekko naczynkową (wg mojej kosmetyczki ja nie zauważyłam) oraz rozszerzone pory wokół nosa oraz na brodzie.




Opis producenta:

Maseczka przeznaczona jest dla skóry suchej. Jej główne składniki to banany, które wygładzają i nawilżają skórę oraz owies, który działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia oraz migdały powodujące dające efekt delikatnego peelingu oraz miód działający antybakteryjnie. Maseczka zachowuje świeżość przez cztery tygodnie od daty produkcji. Maseczka musi być przechowywana w lodówce.
Źródło wizaż.pl

Opakowanie

Jak każdą maseczkę, dostajemy ją w czarnym ,,not virgin’’ pudełku Lush`a z pokrywką o pojemności 75g. Na wieczku mamy nazwę produktu, a na nalepkach po bokach skład oraz okrągła nalepkę kto i kiedy dana maseczkę wykonał.

Konsystencja oraz skład


Maseczka ma gęstą konsystencje, nie spływa z twarzy, nie da jej się nałożyć pędzelkiem jak np. The Sacred Truth. Maseczka w większości to banany oraz owies i one nadaję jej konsystencje. Zapach maseczki jest boski! Mam zawsze ochotę ją zjeść. Zapach bananowo-owsiano-miodowy.

Skład jest przyjemny pomimo gliceryny na pierwszym miejscu:

Glycerine, Fine Oatmeal (Avena sativa), Fresh Organic Bananas (Musa paradisiaca), Water (Aqua), Ground Almonds (Prunus dulcis), Illipe Butter (Shorea stenoptera), Kaolin, Talc, Vanilla Pod (Vanilla planifolia), Vanilla Absolute (Vanilla planifolia), Sandalwood Oil (Santalum austro-caledonicum vieill), Benzoin Resinoid (Styrax tonkinensis pierre), *Coumarin, *Benzyl Cinnamate, *Linalool, Perfume, Gardenia Extract (Gardenia jasminoides) 

 

Wydajność oraz przechowywanie

Maseczka jest niezwykle wydajna, na co często narzekają blogerki. Przy jej krótkiej dacie ważności do 4 tygodni, nie jesteś w stanie jej zużyć. Patent na ten problem to.. Jej mrożenie! Należy odłożyć tyle ile nam potrzeba do małego pudełeczka w lodówce, a resztę zamrozić. Pomysł ten podsunięto mi w sklepie Lush.

Cena oraz dostępność

Cena w stosunku do wydajności jest przystępna około 7 euro. Produkt jest dostępny na stronie producenta, w ich sklepach oraz allegro. Osobiście nie kupiłabym nigdzie indziej niż w sklepie. Trzeba ja przecież trzymać cały czas w lodówce!

Działanie

Maseczka dział u mnie na buzi cuda. Nie dość, że jej zapach mnie relaksuje, to sama maseczka pięknie nawilża oraz rozświetla skórę, świetnie gromi zaczerwienienia na policzkach. Pomimo gliceryny w składzie nie zapycha, a mam do tego tendencje. Bardzo ważne w tej maseczce jest to, że nie zasycha i nie pęka na skórze. Do samego końca, nawet po 20 minutach wciąż jest papka na twarzy, za co bardzo ją cenię. Często przy zmywaniu używam ściereczki muślinowej, wtedy maseczka jest delikatnym peelingiem.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...