Nie mogę się oprzeć pokusie i napisać troszkę o słownictwie blogowym.
Nigdy nie zrozumiem, dlaczego tak usilnie używa się tych śmiesznych sformułowań
jak haul, TŻ i innych… Jak dla mnie to brzmi infantylnie i nachalnie. Przecież
nasz język jest tak bogaty!
Ponarzekałam to teraz czas przejść do konkretów, czyli
porozmawiajmy o zakupach
W tym miesiącu prowadzę akcje denko, dlatego staram się nie kupować
nic nowego, chyba że stare się skończy. Wyjątkiem były zakupy odżywek do
paznokci. Zagościły u mnie dwie nowe, gdyż ich poprzedniczka nie sprawiła się
zbyt dobrze. Prowadzę walkę o zdrowe, długie paznokcie po ściągnięciu żeli… na
razie ciężko idzie
Innym ostatnim nabytkiem jest marchewkowa odżywka do włosów.
Odżywka ta wpadła mi w ręce po tym jak obraziłam się na TBS, ich odżywka
bananowa jest za droga, czekam na wyprzedaż.
Oczywiście będąc w TBS nie mogłam wyjść z pustymi rękoma.
Kupiłam przyrząd do tortur J
Czyli ,,urządzenie’’ do usuwania wągrów. Na razie nie bardzo działa, chyba
musze popracować nad techniką… oby You Tube mi pomógł.
Najlepszy prezent dostałam w piątek. Dwie niepozorne paczuszki,
a w nich…
Oryginalne próbki kremów BB
Oraz wieeele darmowych próbek
No i list od sprzedającego, czyż ta dziewczynka nie jest
świetna?
W drugiej paczce, również wyczekiwana, naturalna odżywka do rzęs
w formie ,,tuszu’’.
Dodatkowo dzisiaj kupiłam w Lush`u nowa enzymatyczną maseczkę
The Sacred Truth oraz hennę Caca Brun. Niestety nie zrobiłam zdjęć wiec
zapożyczę ze strony sklepu.
źródło lush.co.uk |
źródło lush.co.uk |
Jak ja kocham zakupy!