O producencie
O firmie Lush pisałam już tutaj KlikKlik.
Opis producenta
Lekki, dokładnie oczyszczający
szampon do włosów przetłuszczających się. Żelową konsystencję zawdzięcza
wyciągowi z roślin morskich, a oczyszczające właściwości enzymom z kiwi, papai
oraz ananasa. Jak również zawiera ekstrakty mango i olejki m.in. z pomarańczy.
Opakowanie
Mój szampon został zakupiony w typowej lushowskiej 100g
buteleczce o której pisałam już tutaj Klik Klik.
Konsystencja
Szampon ma typowo oleistą konsystencję. Nie wycieka z butelki, ale nie
ma problemu z jego wyciśnięciem.
Zapach
Szampon, gdy po raz pierwszy go powąchałam to mnie
nie zachwycił, taki sztuczny grejpfrut, papaja, kto wie. Dużo za mocy. W
trakcie użytkowania zapach osłab, albo ja się do niego przyzwyczaiłam J.
Pod koniec użytkowania zapach już mi nie przeszkadzał.
Skład
Water, Sodium Alkyl Sulfate, Ammonium Laureth
Sulphate, Cocamide MEA, Propylene Glycol,Perfume, Lemon Oil, Freshly Juiced
Papaya, Fine Sea Salt, Carrageenan Extract, Sweet Orange Oil, Fresh Pineapple
Juice, Fresh Kiwi Juice, Fresh Mango Juice, *Citral, *Limonene, Benzyl
Alcohol, Methylparaben, Propylparaben
lush.co.uk |
Dostępność
Niestety kosmetyki Lush’a są słabo dostępne. Można
je zakupić Online lub w sklepie firmowym. Można również je dostać na Ebayu oraz
Allegro. U mnie W Irlandii są dwa sklepu w Dublinie w samym centrum.
Cena
100g -4,95 Funta
250g – 9,95 Funta
500g – 15,95 Funta
Właściwości
Szampon nie podrażnia skóry, chociaż ja z tym nie
miewam problemu. Dobrze się pieni, ale troszkę plącze włosy. Nieźle oczyszcza
z olejów. Nie używałam bez odżywki, gdyż moje włosy nie chcą się gładko
rozczesywać bez odżywki (bez względu na długość, używane kosmetyki, czy
zniszczeni włosów). Szampon ma być do włosów przetłuszczających się. Niestety
ja olejuje i wcieram wiele ,,świństewek’’, a na dodatek myje włosy codziennie, jedyne co mogę
stwierdzić, że wieczorem włosy wciąż są sypkie, miękkie i świeże.
Podsumowanie
To naprawdę przeciętny szampon. Nie jest to szampon
który chciałabym kupić ponownie, ale nie żałuje, że wydałam na niego parę euro. Nie zawiera SLS.
Na dzień dzisiejszy poluje na Equilibra aloesowe, ale nigdzie nie mogę go znaleźć,
wciąż wyprzedany L, zapewne przez świetną recenzję Anwen
Klik Klik.