Cześć Robaczki!
Dzisiaj przychodzę do was z
tematem, który na początku mojego włosomaniactwa bardzo mnie męczył - czyli
silikony. Baaardzo często jak przechodzimy na ,,włosomaniactwo’’ odkładamy
wszystko co jest ,,źłe’’ dla naszych włosów… tak od razu… bez uprzedzenia,
przygotowania… suszarkę, prostownice, sls, silikony…
Nie mówię, że to źle! Ale czy
zawsze dla każdego dobrze??
Po pierwsze większość
drogeryjnych szamponów zawiera SLS oraz silikony. O SLS napisze kiedy indziej,
dzisiaj skupie się na silikonach. Co to są silikony, jakich i dlaczego mamy się
bać?
Są różne silikony. Takie
które są silikonami lotnymi, czyli nie pozostaną na włosach, takie które są łatwo
zmywalne, czyli zmyjemy je nawet delikatnym szamponem (bez Slsów) oraz ciężko
zmywalne, które będą się ,,nadbudowywać na naszych włosach’’. O całym podziale
silikonów pięknie napisały (wraz z przykładami) te oto blogerki ,wiec zapraszam
tam, nie będę kopiować, bo warto byłoby aby autorki żebrały trochę laurów za
jej ciężką pracę.
urodawlosy.pl |
To o co chodzi z tymi ciężko
zmywalnymi silikonami? Otóż oblepiają one włosy, obciążają je, zaklejają łuski
włosowe, wiec żadne dobre substancje się tam nie dostana…
Silikony mają też dobre
strony, dla włosów puszących się chociażby. Włosy będą bardziej dociążone, wiec
mniej będą się puszyć.
Silikony zabezpieczają też włosy
przed uszkodzeniami mechanicznymi, bo przecież je oblepiają! Sprawdzają się
świetnie jako silikonowe serum na końcówki, bo nikt nie chce mięć zniszczonych
końcówek, a tak o nie łatwo w zimę, od szalika, czapki.
Silikony mogą też powodować
złudne uczucie zdrowych włosów. I tu pies jest pogrzebany. Kiedy nowe ,,włosomaniaczki’’
oczyszczają włosy z silikonów, przechodzą na pielęgnacje bezsilikonową (bo
przecież silikony to zło i trzeba się ich wystrzegać) nagle okazuje się… że włosy
wcale nie są w lepszym stanie, ale w gorszym! Włosy są suche, zniszczone,
rozdwojone, puszące się… bo silikony wszystko zakrywały.
Często po takim szoku słyszę
i czytam na blgach jak to nowe blogerki narzekają jak to szampon płacze włosy,
jak to odżywka nic nie daje…
cafejka.com |
Kochane moje robale
najdroższe! Włosy to tkanka martwa! Nie da się jej odbudować, tak samo jak
paznokcie, jak są zniszczone to musza odrosnąć! Smutna prawda, ale jak się nie
dbało tylko ostro niszczyło to trzeba duuużo czasu, aby wyglądały dobrze, albo…
zakryć zniszczenia silikonami. Wasz wolny wybór, ale proszę was nie piszcie
pierdół!
Szampon nie odbuduje wam
włosów, odżywka również tego nie zrobi, może poprawić ich kondycje, bo łuski
włosów mogą się domknąć lub otworzyć, bo olejki nabłyszcza i zmiękcza suche
włosy, ale nie odbudują.
Uwaga, aby było lepiej, czasami
musi przez chwile być gorzej! Nie chodzi mi, że przez 2 lata odrastania włosów
ich stan będzie opłakany… ale po zmianie pielęgnacji będzie duża zmiana, nie
zawsze na dobre.
Minie trochę czasu zanim
nauczycie się co wasze włosy lubią i na co dobrze reagują.
Ja wciąż nie umiem określić
porowatości moich włosów, po ich zachowaniu Klik Klik
stoję na straży stwierdzenia, że tylko mikroskop
jest w stanie to sprawdzić, ale parę rzeczy o moich włosach wiem.
Moje włosy są:
Cienkie
Gładkie
Zdrowe
Lekko puszące się
Lubiące zbijać się w strąki
Lekko falowane z przodu
Łatwo się je modeluje
Szybko schną
Włosy lubią:
Oleje jak avocado, kokos,
migdal
Płukanki ziołowo octowe
Od czasu do czasu protein
(uwaga na nie bo w nadmiarze wysuszają!)
More włosy nie potrzebują
różnorodności mogę używać ten sam szampon i odżywkę aż się skończą
Jak to było z wami i
silikonami? Jak jest teraz? Jakie są wasze włosy i co lubią?
Całuski