Menu

2 stycznia 2014

O silikonach słów kilka, czyli nie taki straszny diabeł jak go malują

Cześć Robaczki!

Dzisiaj przychodzę do was z tematem, który na początku mojego włosomaniactwa bardzo mnie męczył - czyli silikony. Baaardzo często jak przechodzimy na ,,włosomaniactwo’’ odkładamy wszystko co jest ,,źłe’’ dla naszych włosów… tak od razu… bez uprzedzenia, przygotowania… suszarkę, prostownice, sls, silikony…

Nie mówię, że to źle! Ale czy zawsze dla każdego dobrze??



Po pierwsze większość drogeryjnych szamponów zawiera SLS oraz silikony. O SLS napisze kiedy indziej, dzisiaj skupie się na silikonach. Co to są silikony, jakich i dlaczego mamy się bać?

Są różne silikony. Takie które są silikonami lotnymi, czyli nie pozostaną na włosach, takie które są łatwo zmywalne, czyli zmyjemy je nawet delikatnym szamponem (bez Slsów) oraz ciężko zmywalne, które będą się ,,nadbudowywać na naszych włosach’’. O całym podziale silikonów pięknie napisały (wraz z przykładami) te oto blogerki ,wiec zapraszam tam, nie będę kopiować, bo warto byłoby aby autorki żebrały trochę laurów za jej ciężką pracę.


urodawlosy.pl

To o co chodzi z tymi ciężko zmywalnymi silikonami? Otóż oblepiają one włosy, obciążają je, zaklejają łuski włosowe, wiec żadne dobre substancje się tam nie dostana…

Silikony mają też dobre strony, dla włosów puszących się chociażby. Włosy będą bardziej dociążone, wiec mniej będą się puszyć.

Silikony zabezpieczają też włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi, bo przecież je oblepiają! Sprawdzają się świetnie jako silikonowe serum na końcówki, bo nikt nie chce mięć zniszczonych końcówek, a tak o nie łatwo w zimę, od szalika, czapki.



Silikony mogą też powodować złudne uczucie zdrowych włosów. I tu pies jest pogrzebany. Kiedy nowe ,,włosomaniaczki’’ oczyszczają włosy z silikonów, przechodzą na pielęgnacje bezsilikonową (bo przecież silikony to zło i trzeba się ich wystrzegać) nagle okazuje się… że włosy wcale nie są w lepszym stanie, ale w gorszym! Włosy są suche, zniszczone, rozdwojone, puszące się… bo silikony wszystko zakrywały.


Często po takim szoku słyszę i czytam na blgach jak to nowe blogerki narzekają jak to szampon płacze włosy, jak to odżywka nic nie daje…

cafejka.com
Kochane moje robale najdroższe! Włosy to tkanka martwa! Nie da się jej odbudować, tak samo jak paznokcie, jak są zniszczone to musza odrosnąć! Smutna prawda, ale jak się nie dbało tylko ostro niszczyło to trzeba duuużo czasu, aby wyglądały dobrze, albo… zakryć zniszczenia silikonami. Wasz wolny wybór, ale proszę was nie piszcie pierdół!

Szampon nie odbuduje wam włosów, odżywka również tego nie zrobi, może poprawić ich kondycje, bo łuski włosów mogą się domknąć lub otworzyć, bo olejki nabłyszcza i zmiękcza suche włosy, ale nie odbudują.

Uwaga, aby było lepiej, czasami musi przez chwile być gorzej! Nie chodzi mi, że przez 2 lata odrastania włosów ich stan będzie opłakany… ale po zmianie pielęgnacji będzie duża zmiana, nie zawsze na dobre.

Minie trochę czasu zanim nauczycie się co wasze włosy lubią i na co dobrze reagują.

Ja wciąż nie umiem określić porowatości moich włosów, po ich zachowaniu Klik Klik stoję na straży stwierdzenia, że tylko mikroskop jest w stanie to sprawdzić, ale parę rzeczy o moich włosach wiem.

Moje włosy są:
Cienkie
Gładkie
Zdrowe
Lekko puszące się
Lubiące zbijać się w strąki
Lekko falowane z przodu
Łatwo się je modeluje
Szybko schną


Włosy lubią:
Oleje jak avocado, kokos, migdal
Płukanki ziołowo octowe
Od czasu do czasu protein (uwaga na nie bo w nadmiarze wysuszają!)
More włosy nie potrzebują różnorodności mogę używać ten sam szampon i odżywkę aż się skończą



Jak to było z wami i silikonami? Jak jest teraz? Jakie są wasze włosy i co lubią?


Całuski
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...