Cześć Robaczki
Markę Timotei na pewno znacie.
Na naszym rynku marka jest już od wielu lat i ma rzesze wiernych klientów. Swego
czasu (przed blogiem) kupowałam ich szampony z henna, aby nadać moim włosom złotego
połysku. Chyba nie muszę pisać jak bardzo się to nie udało?
Tak czy owak, po zmianie
pielęgnacji włosów znalazłam już szampon na co dzień, a nawet parę, ale wciąż
poszukiwałam tego silniejszego, oczyszczającego. No i wpadł mi w ręce ten oto
Timotei. Szampon nie ma parabenów, silikonów ani barwników, no i mam go pod ręka
w Irlandii, a to duża różnica, bo barwy tu nie mam.
Każda z was która wpadła w
odrobinę ,,włosomaniactwa’’ wie, że włosy trzeba od czasu do czasu porządnie
oczyścić. Wy szczęśliwcy z Polski macie szampon barwa, ja swoja ,,barwę’’ musiałam
znaleźć.
Opakowanie
Szampon jest zamknięty w 400ml
przeźroczystej butelce z okropnym dozownikiem, dzióbkiem. Nie znoszę takiego
rozwiązania, ale… działa, nawet dobrze!
Konsystencja i wydajność
Timotei jest średnio gęstym,
przeźroczystym płynem. Świetnie się pieni, (baaa ma SLS!) przez co jest
wydajny, bo jak się coś u mnie nie pieni to leje więcej. Mam go od 2-3
miesięcy, a zużyłam dopiero 30-40%. Szampon ma bardzo słaby zapach.
Skład i cena
Aqua, Sodium Laureth Sulfate,
Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Camelia Sineninsis Leaf Extract, Guar,
Hydroxypropyltrimoninum Chloride, Parfum, Maltedextrin, Disodium Edta, Ppg -12,
Citric Acid, Sodium Hydroxide, Sodium Benzoate, Butylphenyl Metylpropional,
Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
Dostępny jest w Tesco i Dunnes
Stores cena około 4,5-5euro. Teraz w Tesco promocja 2,19euro (stan na 29.12)
Właściwości
Po pierwsze muszę zaznaczyć, że
jest to mój szampon oczyszczający, a nie codziennego użytku. Szampon zawiera
SLS, bo tak ma być! Oczyszcza bardzo dobrze, pozostawia włosy sypkie, a do tego
nie plącze ich (o zapobieganiu plątania się włosów pisałam tutaj Klik Klik).
Szampon używam raz na tydzień, czasami na dwa tygodnie, bez reguły. Jak uważam,
że mam przyklap, to go używam, proste!
Podsumowując
Świetnie oczyszcza, nie plącze,
nie podrażnia skalpu, pieni się jak cholera, jest wydajny, jest tani i pod ręką,
czego jeszcze trzeba!?
Całuski
Całuski