Cześć Robaczki!
Dzisiaj chcę się z wami podzielić swoimi
doświadczeniami z depilacją twarzy a dokładnie wąsika.
Jako naturalna ciemnowłosa blondynka (nie mylić z ciemną blondynką)
coś tam owłosienia tu i tam mam a szczególnie tam gdzie nie chcę. Jak ja zazdrosne
mojej mamie która nie ma włosów na udach a na łyskach ma tylko pasek na
piszczeli… marzenie!
No, ale przejdźmy do rzeczy. Ja nie mam wąsów proszę państwa,
ale w erze cholernych lustrzanek i plików RAW nagle okazało się, że mam wąsik!
No i ja głupia się wkręciłam (jak to każda baba), że trza coś z tym zrobić.
Pierwsze pomysły jeszcze w Polsce były na depilacje woskiem.
Moje doświadczenia są skąpe, bolesne i bardzo depresyjne. Może i da się wąsika
wyzbyć szybko, może i boli (ponoć przestaje jak się robi regularnie), ale to co
ja mam na twarzy dnia następnego to Sajgon!
Tak wiec moje panie, ja wiem, że nie wolno dotykać po takiej
depilacji bo się brud z dłoni roznosi, ale nawet dezynfekcja i plasterek (aby
się w nocy o poduszkę nie ocierało) nie tu nie daje… no może wielkie oczy rodziców
budzących nie rano na Uniwerek…
No ale miał być ten Sajgon… tak wiec następnego dnia na
mojej twarzy goszczą pryszcze… małe wystające, wodniste pryszczyki. Taki
kupeczki, jak ropne… daj się im zagoić – 5 dni, wyciśnij i zatapetuj – 4 dni…
Depilacja : Lili 1:0
No to przyszedł czas na nitkowanie. Bardzo je lubię jako
sposób regulacji brwi więc czemu nie spróbować? Czas depilacji 2x razy dłuższy
niż wosk. Boli jak jasna #$%^& aż się popłakałam… ale te efekty! Minimalne
zaczerwienienie zeszło po 10 -15min tyle co zdążyłam dojechać do domu. Jako, że
jestem durna blondynką to oczywiście się miziałam pod nosem jak to fajnie mieć
gładko… i nic nie wyskoczyło! Żadnych pryszczy, podrażnienia nic!
Depilacja : Lili 0:1
A teraz sposób numer trzy. Jako, że słońce z rana już ładnie
mi do pokoju wpada i malując się już coś widzę (niestety) to znów zobaczyłam
wąsik. I twardo wzięłam się za sposób numer trzy czyli krem do depilacji.
Kupiłam taki specjalny Nair z pędzelkiem z milionem ekstraktów które miały ,,mi
zrobić dobrze’’.
pędzelek drapaczka plastikowa |
Gęsta konsystencja |
Efekt poniżej… wierzcie mi to już 28h po depilacji i połowa czerwienni
już znikła. Moja skóra odzyskał czucie a małe strupki an dobre zagościły na
mojej twarzy.
Depilacja : Lili 1 : 0
Jaki z tego morał? Tęsknię za aparatami kliszowymi.
Całuski