Cześć Robaczki!
Jak już wspomniałam w weekendowym mixie Klik Klik
czas przedstawić wam moją ulubioną pastę śniadaniową.
Jak zaczynałam swoją przygodę z oswojeniem się z avocado
robiłam z niego pastę z sola i pieprzem. Sam smak był okay ale ta wersja będzie
o niebo lepsza dla tych którzy do avocado nie mogą się przekonać.
Co na pędzie potrzebne:
- Pół avocado
- Jajko na twardo
- Łyżka jogurtu naturalnego (ja preferuje grecki)
- Rukola – garść
- Sól, pieprz
Avocado musi być miękkie. Najlepiej kupując zgnieść je lekko
w palcach, jak macie odczucie, że skórka przesuwa się na miąższu to będzie w
sam raz.
- Avocado rozgniatamy na papkę.
- Dodajemy drobno pokrojone jajko. Ja swoje kroje na krajalnicy do jajek trzy razy.
- Rukole siekamy drobno.
- Wszystkie powyższe składniki mieszamy.
- Dodajemy łyżkę jogurtu, aby całość lepiej się smarowała.
- Przyprawiamy do smaku.
Całość trzymamy pod przykryciem, najlepiej w pudełku w
lodówce. Nie przejmujcie się, że sczernieje, to typowe dla avocado i nie
oznacza, że jest popsute. Ja nie trzymam dłużej niż 3 dni.
Z czym jeść taką pastę?
Z tostami, z chlebkiem razowym, chlebkiem ryżowym. Fajnie
jest też dodać na górę pierś z kurczaka lub ,,szynkę’’ z kurczaka. Kurczak
najlepiej z avocado smakuje (próbowałam z polędwica i szynką- ale ot nie to).
Całuski z smacznego
K.