Cześć Robaczki,
Przyjaciel to osoba do której możesz zadzwonić w środku nocy
po pomoc, ktoś kto zawsze cię wysłucha, da ci kopniaka jak zasłużysz,
nawrzeszczy gdy gadasz głupoty, a zaraz po tym napije się z tobą piwa.
Dla mnie to prawdziwy przyjaciel.
Czemu dzisiaj o tym pisze? A no zebrało mi się na dyskusję z Robalem w drodze do Shopping Centre jak to potraciliśmy znajomych.
getupwithgod.com |
Czemu dzisiaj o tym pisze? A no zebrało mi się na dyskusję z Robalem w drodze do Shopping Centre jak to potraciliśmy znajomych.
W moim życiu zostało mi zaledwie parę osób których mogę zaliczyć
do przyjaciół idealnych. Mogę z nimi nie rozmawiać przez rok, nie pisać przez
pół roku i przed przylotem do Polski napisać żeby znaleźli czas na piwo.
Zawsze, za każdym razem spotykamy się jakbyśmy się nie widzieli zaledwie parę
dni. Wszystko się wokół nas zmienia, nasza praca, dom, rodziny, ale my zawsze
siadamy razem jak za dawnych czasów.
Jestem w gorącej wodzie kąpana, mam długi język, często
najpierw mówię później myślę. Jestem porywcza, bywam wredna i złośliwa,
wypominam i potrafię robić awantury. Mam też parę dobrych cech… Te same cechy
powodują, że ludzie lubią mnie za szczerość i naturalność jak i mnie nie
znoszą.
Mam ciężki charakter, jestem upierdliwa i uparta jak osioł.
Potrafię się kłócić o bzdurę, ale… nigdy nie żywię długo urazy, w końcu nie
mówimy tu o zabójstwie Matki. Dlaczego nie żywię urazy? Mam porywczy charakter,
ogień szybko się pali i znika oraz mam typową sklerozę.
Nie żywię urazy, ale mam takie uczucie, że niektórzy ludzie obrażają
się za bzdury, za coś czego ja już nie pamiętam po paru dniach. Pewnego dnia
powinni obudzić się z poczuciem bzdurnego obrażenia - nie pamiętając nawet
dlaczego?
Inni ludzie odchodzą. Wyjeżdżają, przeprowadzają
się, hajtają się, mają dzieci, za dużo pracy… każdy powód jest dobry. Po prostu
któregoś dnia zdajesz sobie sprawę, że ich już nie ma w twoim życiu.
Dzisiaj stawiam sobie zadanie na następny miesiąc i
zapraszam was do niego. Napiszcie, zadzwońcie do tych których nie
widzieliście latami, za którymi tęsknicie i napiszcie jak wam wyszło.
Post ten dedykuję przede wszystkim Natalii i Piotrkowi bez
których życie było by beznadziejne oraz tym których nie widziałam latami i za
którymi tęsknie Bestią, Tomczasem, Muchą, Justynką Ł, Ludwikiem, Mirkiem, Olcią.
Całuski
K.