Cześć Robaczki!
Wszyscy robią podsumowania 2014 roku, więc chyba i mi wypada
je zrobić, zarówno te blogowe jak i życiowe.
W trakcie zmiany tematyki straciłam około tysiąca ,,unikalnych
czytelników’’, a ,,oglądanie’’ zmniejszyło się nawet do 30 wyświetleń dziennie,
co oczywiście zwiększało się wraz z czasem.
Czy żałuje? Nie żałuje! Bloga piszę dla przyjemności oraz
aby pokazać że da się zmienić swoje życie na lepsze, czytaj schudnąć, zdrowo
się odżywiać oraz odgracić swoje życie.
W 2014 roku założyłam też kanał YouTube, który baaardzo podupadł.
Planuję go wskrzesić, ale nie wiem czy dalej brnąć w filmy o życiu w Irlandii
czy o lepszej jakości życia...
Całkiem niedawno otworzyłam też swój FanPage na Facebooku,
staram sie być na nim na bieżąco. Fb jest najczęściej aktualizowany, ma
powiadomienia o nowych postach oraz ciekawe rzeczy które znajduje w Internecie,
posty, artykuły, linki i zdjęcia. Jest on również połączony z moim kontem na
Instagramie.
Instagram to również tegoroczne dzieciątko. Baaardzo mi się
on podoba, ale wciąż wstydzę się w miejscach publicznych robić zdjęcia lub
nagrywać… czy wy też tak macie?
W tym miejscu powinnam zrobić ranking najczęściej oglądanych
postów na blogu wraz z krótkim opisem, ale tego nie zrobię i już tłumaczą
dlaczego.
1.
Blogger nie ma takiej opcji, ma miesiąc oraz
wszystkie okresy.
2.
Google analytics włączyłam dopiero 16 lipca
2014.
W zamian będą MOJE ulubione posty ostatniego roku:
Jeden z niewielu postów urodowych które wciąż lubię i myślę, że powinien być lekturą obowiązkową każdej ,,włosomaniaczki'' i nie tylko :)
Nie będę owijać w bawełnę jest to (już dawno nie aktualizowany) spis najważniejszych wiadomości z zakresu kosmetyków. Warto mieć go pod ręką bo odnosi się do postów mądrzejszych od nas!
Posty o Capsule Wardrobe to ostatnio moje ulubione. Jestem zafascynowana tym zjawiskiem i traktuje go jako jeden z małych kroków w stronę lepszego życia, łatwiejszego życia.
Post powstał na początku mojej drogi do lepszego odżywiania i całej ,,akcji'' na dietę. Myślę, nie jestem tego pewna, że jest to obowiązkowy tytuł dla wszystkich którzy chcą zmienić swoje nawyki życwieniowe oraz przejśc na ,,zdrową dietę''.
Jeden z postów nad którym siedziałam najdłużej, pochłonął mnie i mój czas. Zaczynając swoją przygodę z bieganiem nigdzie nie mogłam znaleźć jak korzystać z Endomondo wiec stworzyłam własny tutorial obrazkowy. Mam w planach stworzyć część druga i trzecią, ale wizja tak dużej ilości pracy mnie przerażą. Ogólnie czekam na natchnienie.
Jest to jeden z zabawnie zatytuowanych postów z których jestem dumna. Running for dummies to opis mojej drogi do biegania, moich błędów i głupot. Warto przeczytać i uczyć się na błędach kogoś innego.
Jest to jeden z postów który zapoczątkował moją drogę do lepszego życia. Nie chodzi tu o samo oszczędzanie, ale świadomość na co i gdzie uciekają mi pieniądze, jak je planować aby pod koniec ,,miesiąca'' się nie stresować. W tym czasie zaczęła się moja droga do oszczędzania na własny dom (27tysięcy euro wpłaty własnej!) oraz przyspieszonego spłacanie kredytu na auto oraz skreślania z wishlisty. W planach mam drugą część, ale tu również czekam na natchnienie.
Ta pozycja powstała za sprawą trenera z Vitalia.pl, a dokładnie jego odpowiedzina moje pytanie ,,Ćwiczenia siłowe czy cardio – które pierwsze?'' Z tej pozycji jestem bardzo dumna, gdyż przy jej pisaniu nieźle się dokształciłam :)
Jest to drugi post z serii o TRX, czyli najciekawszym przyrządzie do ćwiczeń który odkryłam w 2014 roku. Do dziś dzień nie mogę się nadziwić jak to jest, że TRX nie jest oblegany przez wszystkich! W poście jest również link do ćwiczeń na TRX, które lubię :) Tu również zapisałam sobie, że trzeba zrobić update :)
Tyle z serii o blogu a teraz o życiu.
W moim osobistym życiu też dużo się zmieniło na lepsze. Jestem
zdrowsza bo z głową o sienie dbam. Lepiej zarządzam swoim czasem i finansami.
Jestem szczęśliwsza w swoim związku oraz bardziej zadowolona z pracy. Jestem duuużo
spokojniejsza, olewam małe problemy i skupiam się na pozytywnych aspektach
życia, więcej się uśmiecham. Robię ludziom na złość i staram się nie narzekać i
rozsiewać pozytywną energię.
Rok 2014 pomimo wzlotów i upadków wspominam bardzo
pozytywnie. I tym optymistycznym akcentem kończę swój post w dniu 29-tych
urodzin J
Całuski
K.
A tu blog w liczbach (można pominąć – wręcz wskazane bo to
nudne)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz