Jak zwykle późno, ale lepiej późno niż wcale. Myślałam, że
będę robić zużycia co 2 – 3 miesiące, a tu tyle zużyłam pierdółek, że mi się w
pudełku nie mieści!
1. Savonnerie de Provence liquid soap with argan oil - Recenzja Klik Klik - Nie będe sie powtarzać, fajny
żel, nie wysusza, ale jest ogromny I mi się znudził. Ciężko go znaleźć dzięki
bogu. Nie kupię.
2. Lush Cynthia Sylvia Stout Beer shampoo
– recenzja pojawi się niedługo, ale jedno co mogę powiedzieć, że się polubiliśmy
i z chęcią kupię ponownie.
3. Ziaja Camla Peeling enzymatyczny cera sucha i wrażliwa
– jak wyżej recenzja na pewno się pojawi,
ale już mogę odchylić rąbka tajemnicy, że to miły i delikatny peeling. Na dzień
dzisiejszy mam DIY z ZSK. Kupię ponownie
4. Ziaja Cocoa Body Butter – masełko się
nie skończyło! Straciło ważność, co jednoznacznie mówi o tym co o nim myślę,
ale jakaś recenzja się pojawi w najbliższym czasie. Nie kupię.
5. Olej musztardowy –
Recenzja Klik Klik. Ponieważ spowodował wypadanie włosów i śmierdzi nie kupię.
6. Hydrolat z kwiatów pomarańczy gorzkiej ZSK – szczerze to nic nadzwyczajnego, woda rózana która
kupuję za 99 centów za 190ml robi dla mojej skóry tyle samo lub więcej. Raczej
nie kupię.
7. Heera Woda różana –
recenzja Klik Klik – mój must have, tani świetny tonik oraz podstawa
podrasowywania moich kosmetyków. Nowa butelka już kupiona.
8. Palmers Skin Therapy Oil – recenzja KlikKlik – bardzo go lubię, ale postanowiłam poeksperymentowac z produktami Ayuuri.
Na pewno jeszcze do niego wrócę.
9. NAT. Replenish moisture cream – recenzja Klik Klik - niezły był, ale troszkę za ciężki, chyba
wróce do kremów Lush albo ZSK z gotowych zestawów.
10. Lush Lets The Good Times Roll – Recenzja Klik Klik – Kocham, ale to tylko
limitowany produkt na święta, którego nie mogę się doczekać ponownie. Na pewno
kupię.
11. Olej Amla –
Recenzja Klik Klik – Jak przy oleju musztardowym. Nie kupię.
12. Yes to Carrots odżywka do włosów – recenzja Klik Klik – za bardzo obciąża mi włosy,
mało wydajna i bez promocji droga. Z tej samej serii kupiłam żel pod prysznic,
więc samej firmie daje szanse, ale tej odżywki już nie kupię.
13. Dabur Vatika Coconut Oil – jeden z olubionych produktów do włosów, które teraz
posiadam. Pełna recenzja się pojawi, ale na pewno kupię ponownie.
14. Phytorelax
Olio Di Argan Capelli shampoo – recenzja Klik Klik –
Bardzo lubię ten delikatny szampon, na razie testuje inne, ale do tego napewno
wrócę.
15. Gehwol med. Krem do
zrogowaciałej skóry
– recenzja Klik Klik – Jak już pisałam w recenzji jestem niezadowolona, nie
widzę efektów, lepiej działają te za 5zł z szaber placu. Nie kupię.
16-17. Dwie próbki Missha – nie ma o czym pisać
jednokrotne użycie to żaden test. Nie zauważyłam nic, a nic.
18. Sugar Crush Body Scrub – Recenzja na pewno się
pojawi. Jest to najtańszy gruby, cukrowy skrub z Bootsa. Jest naprawdę niezły,
mało brudzi i całkiem wydajny. Raczej nie kupię, mam zamiar zrobić własny skrub.
Myślę, że to był bardzo owocny w zużycia miesiąc :)