Balsam ten mam już od jakiegoś czasu i nie bardzo wiedziałam jak go wykorzystać. Już prawie go skończyłam więc czas na recenzję. Jeśli chcesz się dowiedzieć jak się u mnie sprawdził to zapraszam do dalszej części posta.
Opakowanie
Balsam jest
w plastikowej tubce o pojemności 30ml. Tubka jest bardzo trwała i średnio
twarda. Ma zakrętkę, a dziurka balsamu jest długim stożkiem. Przy tak gęstej
konsystencji jest to bardzo nietrafione opakowanie. Od samego początku ciężko go
wydobyć z opakowania, a na końcu trzeba zwijać w rulonik (ja do przytrzymania
zawijam gumką lub spinką).
Konsystencja i kolor oraz zapach
Balsam jest
bardzo gęsty, ale dobrze się rozsmarowuje. Balsam ma biały kolor jak większość
olejków w nim zawartych. Podoba mi się jego zapach taki pszeniczny, olejkowy
naturalny, ale dosyć intensywny.
Właściwości
Balsam jest
przeznaczony dla bardzo suchej skóry, ale jak dla mnie jest za treściwy i za
gęsty na twarz. Mam wrażenie, że bardziej ją tłuści niż nawilża. Nie bardzo
wiedziałam jak go zużyć, ale idealnie nadaje się na noc na moje masakrycznie
przesuszone dłonie. Rano rączki są miękkie jak marzenie, tylko zapach troszkę
jest za mocny jak dla mnie, wiecie dłonie daje pod głowę przy samym nosie.
Skład
Helianthus annuus (Sunflower) Seed Oil, Butyrospermum
parkii (Shea) Butter, Cera alba (Beeswax), Olea europaea (Olive) Fruit Oil,
Punica granatum (Pomegranate) Seed Oil, Oenothera biennis (Evening Primrose)
Seed Oil, Cocos nucifera (Coconut) Oil, Simmondsia chinensis (Jojoba) Seed
Oil, Calendula officinalis (Calendula) Flower Extract.
Olej ze słonecznika, Masło shea, Wosk
pszczeli, Oliwa z oliwek, Olejek z granatowca właściwego, Olej z wiesiołka,
Olejek kokosowy, Olejek jojoba, Ekstrakt z nagietka
Dostępność i cena
Krem kupiłam
w TkMax za około 6-8 euro, nie pamiętam teraz. Od tamtej pory go nie widziałam
ani w TkMax, ani nigdzie indziej.
Podsumowanie
Balsam w
konsystencji jest raczej masłem niż balsamem. Ma piękny naturalny skład, jest w
100% organiczny bez sztucznych zapachów, SLS, parabenów, konserwantów,
sztucznych barwników czy pochodnych benzyny… i pomimo tych wszystkich plusów,
ja go nie polubiłam. Za ciężki na twarz, za gęsty na ręce, niewygodne
opakowanie do użytkowania… jest mi po prostu zbędny.
Jestem
pewna, że dla kogoś innego byłby to hit i cudo.producent zapewnia, że jest świetny przed i po goleniu, na blizny i rozstępy, wysypki, wyrównuje koloryt skóry... niestety nie mogłam sprawdzić bo nie pasuje mi konsystencja na twarzy.